- Dziękuję, jest piękny, a ty jesteś bardzo
kochany. - Będę dzisiaj za tobą tęsknić. - Ja za tobą też. W tej chwili Benjamin zaczął wołać, że znalazł kopczyk mrówek i Jeremiah popędził do brata. Amy odprowadzała ich wzrokiem. Wspaniałe maluchy. Znowu spojrzała na zdjęcie w piśmie. „Jesteś ładniejsza niż ona" - zadźwięczały jej w uszach słowa Jeremiaha. Nie powinna przyjmować ich bezkrytycznie, jednak dawały jej do myślenia. Była wciąż tą samą osobą, zmieniła się tylko zewnętrznie. To poza, maska, jaką przybrała, szklanki do latte by stwarzać wrażenie kogoś innego, niż była w rzeczywistości. Czuła się z tym dobrze, pewniej. Ale teraz to obróciło się przeciwko niej. Przecież nie chce podobać się Pierce'owi. Jest w stanie zapanować nad emocjami. Ma wytknięty cel i będzie do niego dążyć. Jednak Banki podnoszą stawki po decyzji NBP nie ma pewności, czy zdoła zapanować nad kimś takim jak Pierce. Wczoraj naprawdę między nimi iskrzyło. Mogą pojawić się problemy. A tego nie chciała. Nie chciała wchodzić w żadne układy, w żadne związki. Poza tym on widział w niej kogoś innego, kogoś, kim wcale nie była. Zapatrzyła się na niebieskie wody zatoki, szukając uspokojenia w jej toni. Może powinna coś zmienić? Powrócić do dawnego stylu, znowu stać się cichą myszką, na którą nikt nie zwraca uwagi? Wtedy Pierce przestanie się nią interesować. Nie, nie zrobi tego. Lubi siebie w nowym wydaniu. Jednak to może być właściwe wyjście. Zwyczajna fryzura, zero kosmetyków. Pierce od razu da sobie spokój. Chciało się jej śmiać. Większość kobiet marzy, by coś w sobie zmienić, stać się piękniejszymi. Ona też tego chciała. A teraz pójdzie w odwrotnym kierunku. By zniechęcić do siebie Pierce'a. Czy noszenie koszul z krótkimi rękawami to obciach? - Czemu się tak uśmiechasz? Popatrzyła w jego stronę. Stał w słońcu. W białym polo i w oliwkowych szortach wyglądał tak fantastycznie* że aż coś ją ściskało w środku. - Och, tak sobie - odparła lekko. - Myślałam o tym, c& będę dzisiaj robić. Zielone oczy lśniły. Może od słońca. Choć bardziej prawdopodobne, że to z jej powodu. Podszedł bliżej. Czuła zapach jego wody po